Lá Fhéile Pádraig

Jak mawiają rdzenni mieszkańcy Szmaragdowej Wyspy: „W Dzień Świętego Patryka wszyscy są Irlandczykami”. I jest sporo prawdy w tym powiedzeniu. Nasza szkoła postanowiła uczcić to narodowe święto Irlandczyków organizując 17 marca obchody Dnia Świetego Patryka. Kilkoro uczniów przyszło do szkoły ubranych na zielono ( szkoda, że nie wszyscy), a kolor ten jak wiadomo jest symbolem Irlandii.

Święto jest irlandzkie, choć sam święty był Brytyjczykiem. Porwany w dzieciństwie w niewolę do Irlandii, Patryk zbiegł, zdobył solidne wykształcenie religijne i wrócił na wyspę z misją, by ją nawrócić. Przypisuje mu się różne cuda, m. in. przywracanie wzroku ślepcom, wskrzeszanie zmarłych oraz uwolnienie Irlandii od plagi węży. Dzień świętego Patryka upamiętnia jego śmierć 17 marca 461 roku.

Tego dnia dominuje kolor zielony, gdyż głównym symbolem święta jest shamrock (trójlistna koniczyna), która jest także jednym z symboli związanych tradycyjnie z Irlandią. Według legendy wykorzystał on tę roślinę aby wyjaśniać pierwszym irlandzkim chrześcijanom dogmat o Trójcy Świętej. Nie mogli oni zrozumieć, jak to jest możliwe, że są trzy osoby boskie, a jednocześnie są one jednym Bogiem.

W Irlandii jest to oczywiście dzień wolny od pracy. W dniu tym na ulicach miast można spotkać parady, pokazy irlandzkich tańców i muzyki, a wszystko wokół – począwszy od ubrań, na jedzeniu i piciu kończąc – ma kolor zielony.

Święto obchodzone jest także w innych państwach. Tradycyjne parady odbywają się na całych Wyspach Brytyjskich, w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, Chile i Argentynie. W wielu krajach na świecie coraz popularniejsze staje się farbowanie znanych miejsc na zielono. W dniu tym zielone stawały się takie obiekty jak: wodospad Niagara, London Eye, Góra Stołowa w RPA, Empire State Building w Nowym Jorku, Fernsehturm w Berlinie, Krzywa Wieża w Pizie, Opera w Sydney czy Burdż al-Arab w Dubaju.

Uczniowie klas drugich podczas warsztatów poszerzyli swoja wiedzę ucząc się języka irlandzkiego, mieli okazję do sprawdzenia swoich wiadomości, a także poczuli przypływ elokwencji całując słynny Blarney Stone.

Na dużej przerwie w rytm muzyki prosto z Irlandii można było spróbować zielonych wypieków i nie tylko!

Obchody tego wyjątkowego dla Irlandczyków dnia, były kolejną okazją na wyniesienie żywego języka z ram ławki, tablicy i klasy. Uczniowie klas drugich z grupy rozszerzonej z entuzjazmem i zaangażowaniem pomogli w przygotowaniach, jednocześnie rozwijając własne pasje i zainteresowania.