„…nasycić się optymizmem”
Bartosz Wawrzon ur. 1989 r. uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki w Krzeszowicach do klasy humanistycznej w latach 2005 – 2008. Aktywnie działał w „Szkolnym Teatrze Poezji” , stworzył wspaniałe kreacje, sam pisał wiersze nagradzane na szkolnych konkursach literackich. Studiował Filologię Polską – Specjalność: Komunikacja Społeczna na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, poeta, prozaik, na co dzień związany z grupą artystyczną Biprostal 33. Tematem przygotowanej przez niego do obrony pracy magisterskiej, jest twórczość Stanisława Czycza. 14 października 2013 r. w wyniku tragicznego wypadku (został potrącony przez samochód), doznał urazu pnia mózgu. Przez 11 tygodni znajdował się w śpiączce. Następnie przebywał na oddziale Neurologii Szpitala im. Gabriela Narutowicza w Krakowie oczekując na rozpoczęcie intensywnej rehabilitacji. Po zakończeniu leczenia neurologicznego Bartosz dzięki poświęceniu Rodziny i wsparciu organizowanym i udzielanym przez sąsiadów, koleżanki i kolegów ze studiów, LO, wielu ludzi dobrej woli, mógł przez dwa miesiące korzystać z kompleksowej rehabilitacji: ruchowej, logopedycznej, intensywnie stymulującej mózg, mięśnie w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej „Votum” w Krakowie. Kontynuacja rehabilitacji jest jedyną szansą na stopniowy powrót do zdrowia. Czynione z ogromną determinacją wysiłki Rodziny Bartosza przynoszą obserwowalny postęp. Jednakże koszt rehabilitacji, codziennej pielęgnacji, transportu na specjalistyczne badania, dla sześcioosobowej rodziny Bartosza jest kwotą przekraczającą realne możliwości finansowe.
Koleżanki i koledzy Bartosza mówili o Nim: „…uczynny, pomocny. Zawsze można na niego liczyć.[…] Najpozytywniejszy element naszej klasy. Ma duży zapas poczucia humoru oraz cierpliwości. […]Koleżeński i sympatyczny gość. Pomocny i zawsze wesoły.”
Dzięki życzliwości Parafii Św. Marcina 22 stycznia 2017 r. zostanie przeprowadzona kwesta na rzecz Bartosza. Chcielibyśmy także jako społeczność LO szczególnie zaangażować się w pomoc Jednemu z nas, który bardzo jej potrzebuje a nie jest w stanie o nią prosić…. Nasyćmy Go i jego Bliskich walczących o każdy dzień – optymizmem wsparcia, zrozumienia, współczucia, zaangażowania.
Przez delikatne płomyki czerwieniejące na wschodzie,
Delikatny szum zza okna lub budzika szept,
Wracam do życia
Strząsam z siebie cienką, delikatną szatę,
Nocnych marzeń, obrazów mrocznych i tajemniczych, które
Ostatkiem sił próbują mnie uchwycić.
Podnoszę się i proszę,
By niebo rozpaliło we mnie pochodnię,
Z którą się zagłębię w jaskinię nowego dnia.
Wszelkie sprawy wielkie i małe,
Spływają po mnie i tracą zapach,
Podczas porannej toalety.
I razem z ogniem przyświecającym moim myślom,
Schodzę do kuchni nasycić się optymizmem.
/Bartosz Wawrzon/
Z poważaniem wychowawca klasy III b 2008 r.
Danuta Kasperczyk